Ostatnie dziecko

„Ostatnie dziecko” to horror z prawdziwego zdarzenia. Tym razem nie na ekranie telewizora, a w postaci książki. Świetna, trzymająca w napięciu lektura z zaskakującymi zwrotami akcji przyprawi cię o dreszcze.

Jest to jedna z tych historii, gdzie tym, co przeraża najbardziej, jest coś, czego nigdy nie posądzilibyśmy o złe zamiary. Do Roberta Sterna, adwokata, zgłasza się mały chłopiec, który twierdzi, że wiele lat temu, w swoim poprzednim życiu, był seryjnym mordercą. Jak się łatwo domyślić, ciężko w coś takiego uwierzyć. Chłopiec jednak opisuje wydarzenia bardzo szczegółowo. Wskazuje także miejsce, w którym później adwokat faktycznie znajduje ludzkie szczątki. Potem jest już tylko gorzej.