Książki o Bieszczadach

Jednym z największych na świecie zagłębi szeptuch i czarów jest kraj położony tuż przy naszej granicy. Mowa oczywiście o Białorusi. W książce pod tytułem „Koliste jeziora Białorusi” Mateusz Marczewski wybiera się w podróż po tym fascynującym, żyjącym na granicy rzeczywistości i magii kraju.

Tutaj od setek lat szeptuchy to bardzo poważane osobistości w wiejskich kręgach. Nadal leczą tymi samymi metodami, używają rytuałów, zbierają zioła i co najważniejsze, pomagają ludziom. Co z tego, że technika poszła do przodu i umówić się można teraz z nimi dzwoniąc na numer telefonu komórkowego.

Jeśli wybierasz się w Bieszczady na wakacje lub choćby na krótki wypad z miasta, na pewno przyda ci się godny zaufania przewodnik. Polecamy „Bieszczady light: przewodnik + mapa„. To idealny zestaw dla każdego miłośnika górskich wędrówek.

Znajdziesz tu dokładnie opisane najbardziej znane i najpiękniejsze trasy wycieczkowe po Bieszczadach. Dodatkowo dowiesz się, co jeszcze można zobaczyć w tym zakątku Polski. A są tam atrakcje, których nie można przegapić. W końcu, dla tych, którzy nie zawsze ufają telefonom i funkcji GPS, do zestawu została dołączona klasyczna mapa, która uratuje z opresji każdego właściciela rozładowanego telefonu.

Czas na pozycję, która przybliży piękno Bieszczad również dzieciom. „Bieszczady. Przewodnik dla małych i dużych odkrywców” autorstwa Adriana Markowskiego to pięknie ilustrowany przewodnik, który z pewnością przypadnie do gustu zarówno rodzicom, jak i dzieciom. Znajdziemy tu opisy najpiękniejszych tras wycieczkowych, przeczytamy o zwierzętach, które można spotkań tu na swojej drodze, dowiemy się czegoś więcej o przyrodzie i pośmiejemy się czytając sympatyczne ciekawostki.

To pozycja, która każdego zachęci do okrywania Bieszczad za każdym razem na nowo. Jeśli szukasz książki o Bieszczadach dla całej rodziny, polecamy ją zarówno małym, jak i dużym.

„Bieszczady. Opowieści przewodnika” autorstwa znawcy Bieszczad i i okolic Łukasza Bajdy, to książka o Bieszczadach, która cię zaskoczy. Tytuł mógłby wskazywać, że autor skupia się na górskich wędrówkach, jednak nic bardziej mylnego. W swojej książce treść podzielił on na aż 30 haseł, a każde z nich przytacza fascynującą opowieść o lokalnych artystach, poetach, pisarzach, malarzach i filmach i piosenkach.

Dogłębnie poznamy historię Bieszczad, wraz z ciekawymi anegdotami i niespodziewanymi wydarzeniami. Poznamy także lepiej bieszczadzką przyrodę oraz głęboko zakorzenione koneksje z magią i dawnymi rytuałami.

Sięgnijmy teraz po kolejną pozycję Adriana Markowskiego – znanego przewodnika po Bieszczadach, miłośnika tego miejsca i znawcę każdego zakamarka. W swojej książce pod tytułem „Bieszczady. Dla tych, którzy chcą je poznać naprawdę” opisuje on, jak odkrywać piękno Bieszczad.

Nie będzie, więc, to nudny przewodnik z opisem znanych tras i szlaków. Każdy czytelnik dowie się natomiast, jak zwiedzać, wędrować, słuchać i patrzeć, aby dostrzec prawdziwe piękno Bieszczad i umieć je docenić. Poznając nieco historii oraz skupiając się na teraźniejszości każdy może poczuć się w Bieszczadach jak w domu i zrozumieć piękno tego miejsca.

Czas na coś dla miłośników historii i tych, którym górskie wycieczki nie wystarczają, aby odpowiednio zadomowić się w Bieszczadach. „Bieszczady. Cierń w wilczej łapie” autorstwa Stanisława Krycińskiego to książka historyczna, skupiająca swoją uwagę na jednej, mniej znanej części Bieszczadów.

Między pasmami Otrytu i Żukowa nie znajdziemy zapierających dech w piersiach szczytów. Są jednak zagubione, unicestwione przez wodę i roślinność wsie, które tętniły życiem jeszcze do połowy XX wieku. Znajdziemy tu resztki wspaniałych cerkwi, wiejskie zabudowania, cmentarze, a nawet ślady zaginionego zamku w Hoszowie.

Rzucić wszystko i wyjechać Bieszczady to tekst, który często słyszymy z ust znajomych i mniej znajomych mieszczuchów, którzy pragną wrócić do korzeni i zamieszkać blisko natury. Ale czy naprawdę tak łatwo i wspaniale jest zamieszkać w Bieszczadach?

W książce pod tytułem „Zanim wyjedziesz w Bieszczady” zdementują nasze wyobrażenia znani leśnicy i kulturoznawca. Bieszczady to w końcu obszar wysiedleń, miejsce wojny domowej, dom uciekinierów politycznych i zagłębie niedźwiedzi. To opowieść o prawdziwych Bieszczadach. Nie tych wyidealizowanych, ale tych, którymi były przez setki lat i są do dzisiaj.

Czas na kolejny typowy przewodnik, który ułatwi ci zaplanowanie wyjazdu, jak i sam pobyt. „Bieszczady” autorstwa Tomasza Habdy to książka o Bieszczadach zawierająca w sobie opisy najpiękniejszych tras i szlaków. Dzięki niej dowiesz się, gdzie i jak rozpocząć wędrówkę, co może przydać się po drodze, gdzie zjeść i kiedy przewidzieć powrót do domu.

Dodatkowo przeczytasz tutaj o innych atrakcjach regionu, które często pomijane są w typowych przewodnikach górskich. W końcu Bieszczady mają do zaoferowania wiele więcej niż tylko góry. Na dociekliwych czekają wspaniałe drewniane cerkwie i kościoły, porzucone wioski oraz zamek w Sanoku.

Zostawmy na chwilę przewodniki i powieści romantyczne. Przyszedł czas na reportaż. „Kiczery. Podróż przez Bieszczady” autorstwa Adama Robińskiego. Autor, zabierając ze sobą tylko to, co niezbędne, wyruszył w podróż przez pogranicze Polski, Słowacji i Ukrainy, aby dotrzeć tam, gdzie inni nie docierają.

Odkrywa krainę, która jest domem dla ogromnej liczby niedźwiedzi, kiedyś gościła uciekinierów i wyrzutków, dziś jest mekką turystów, a prawdy o niej tak naprawdę nie zna nikt. Bo prawd jest wiele, a każdy mieszkaniec Bieszczad ma nieco inne spojrzenie na historię i wydarzenia, które przez wieki miewały tu miejsce.

Jeśli lubisz Bieszczady na tyle, że chętnie przeczytasz o nich również w ulubionej powieści obyczajowej, zachęcamy do sięgnięcia po książkę o Bieszczadach pod tytułem „Zaklinaczka motyli” autorstwa Agnieszki Stec Kotasińskiej.

To opowieść o spotkaniu dwojga ludzi, którzy zupełnie się nie znają i na pierwszy rzut oka nie mają ze sobą nic wspólnego. Ich drogi splatają się ze sobą jednak w Bieszczadach. Iga planuje rozpocząć tu nowe życie, po tym jak jej mąż zginął w tragicznych okolicznościach. Michał powraca po latach do miejsca, w którym spędził dzieciństwo.

Bieszczady to idealne miejsce na romans. Tak samo myślała Alicja Wlazło, kiedy postanowiła napisać swoją powieść „Jesień smakuje miłością„.

To historia dwojga ludzi, których zupełnie dwie różne życiowe tragedie przywodzą w Bieszczady. Łucja przeżyła niedawno śmierć babci. Przez studia nie miała już wystarczająco czasu, aby spędzić go z ukochaną babcią, dlatego teraz obwinia się o jej śmierć. Wyjeżdża w Bieszczady razem z chłopakiem, aby wrócić na chwilę do korzeni. Adam nie ma zbyt wiele wspólnego z Bieszczadami. Przyjeżdża tu, aby uciec od bolesnej rzeczywistości po zdradzie ukochanej.